sobota



Rozdział czwarty.


- Cześć. – Powiedziałam i uśmiechnęłam się nieśmiało.
Czwórka chłopców podeszła do mnie. Niall, Zayn, Harry i Liam przywitali się.
- Usiądź ja pójdę po coś do jedzenia. – Powiedział Niall.
Usiadłam koło Emilii i Louisa.
Dużo gadaliśmy i śmialiśmy się. Z każdą minutą czułam się coraz swobodniej w ich towarzystwie. Poznałam chłopaków trochę lepiej. Są naprawdę zabawni. Dochodziła godzina  18:00. Dawid powinien za chwilę przyjechać. Tak naprawdę miło tu spędziłam czas i nigdzie mi się nie śpieszyło. Komórka w mojej kieszeni zaczęła wibrować.
- Zaraz wracam. – Powiedziałam to i wyszłam na korytarz.
- Halo ? – Odebrałam telefon.
- Cześć kochanie. Będę za 2 minuty. – Powiedział Dawid.
- Dobrze. Już wychodzę. – Rozłączyłam się.

- Cześć. Ja już będę szła. – Lekko się uśmiechnęłam.
- Dlaczego ? – Emilia wstała i podeszła do mnie ze smutną miną.
- Spokojnie. – Uśmiechnęłam się. – Jutro też się przecież możemy spotkać.
- Zostań jeszcze. – Powiedział Zayn.
- Nie mogę … - Usłyszałam auto podjeżdżające pod dom. – Idę. Pa. – Skierowałam się w stronę drzwi.
- Pa. – Powiedzieli wszyscy chórem.
Wyszłam z domu, wsiadłam do auta Dawida cioci, pocałowałam go i pojechaliśmy.
- Ona ma chłopaka ? – Powiedział zdziwiony Niall.
- Tak ma. – Emilia zrobiła dziwną minę. – O tam akurat nie wspomniała. Dobra. Pytajcie mnie o wszystko co chcecie o niej wiedzieć.
- Hmn… Wiemy , że ma 18 lat. I … I tyle… - Stwierdził Liam.
- Dobra. Nieważne ! Jedziemy do cukierni czy coś ?? – Zaproponowała Emilia.
- Ok. – Wszyscy się zgodzili.

* W aucie *

- Gdzie jedziemy ? – Zapytałam Dawida.
- Pomyślałem, że teraz pojedziemy do miasta do jakiejś cukierni, a potem na jakiś na przykład spacerek i do domu. Okej ? – Powiedział Dawid.
- Dobrze. – Uśmiechnęłam się.
Opowiedziałam Dawidowi jak było u chłopaków i Emilii. Za 5 minut byliśmy już na miejscu.
- Chodź. Usiądźmy tu. – Dawid uśmiechnął się i pociągnął mnie za rękę.
Zjedliśmy coś słodkiego, trochę pogadaliśmy i postanowiliśmy już iść.
Gdy dochodziliśmy do drzwi wejściowych zauważyłam Emilię z chłopakami.
- Cześć ! – Krzyknęłam bardzo wesoło.
- Witaj, cześć, hej, co tam, o cześć ! – Chłopcy powiedzieli naraz.
- Haha. – Zaśmiała się Emilia. Podeszła do mnie i mnie przytuliła. – No cześć. – Powiedziała znacznie spokojniej.
- Cześć Dawid. – Koleżanka podeszła do Dawida i go przytuliła. <Emilia znała Dawida jeszcze z czasów gimnazjum.>
- Hej. – Odpowiedział i wyszczerzył swoje białe zęby.
- to co ? – Powiedział Hazza. – Usiądziemy przy stole ?
- Chodźcie. – Powiedziała Emilia i machnęła ręką.
- Fajnie, że się znów widzimy. – Powiedział Niall. – Jednak to spotkanie z nami nadeszło znacznie szybciej niż się spodziewaliśmy.
- No… Szybciej, szybciej, a tak w ogóle to poznajcie mojego chłopaka Dawida. – Pokazałam ręką na niego, a on się uśmiechnął. Chłopcy przywitali się sobie. Pogadaliśmy jeszcze trochę i oznajmiłam, że zaraz wracał. Poszłam do wc.

* Oczami Zayn’a *

Nie wiem czy mi się wydawało czy Dawid był taki jakiś nie w temacie ? Jakby go to w ogóle nie obchodziło. W kółko gdzieś się rozglądał. Może mu się śpieszyło do domu ? Sam nie wiem. Klaudia wyszła.. O.! Co ? Powiedział, że musi gdzieś iść.. Hmn…? Co to mogło znaczyć ? Gdzie iść ? Dawid mi się trochę dziwny wydawał, ale to tylko moje zdanie. Może powinienem go lepiej poznać ? Gdzie on poszedł ? Toalety są w drugą stronę.! Jak widać chciał iść gdzieś indziej. Tylko gdzie ? Nie wiem czemu, ale jakiś taki „ ciekawy ” wydawał .. Jego każdy ruch, gest.. Gdzie on jest ? O Klaudia idzie !
- Gdzie jest Dawid ? – Zapytała.
- Yyy… Nie wiem. – Powiedział Liam. – Chwilę po tobie gdzieś poszedł. Klaudia zrobiła dziwną minę.
Jest ! Widzę go ! Widzę ! …. Ahaaaa… Fajniee… Co to za dziewczyna koło niego ?! Przytulił ją !  Co on sobie myśli ?! Czyżby mu się z nami nudziło i poszedł sobie pogadać z jakąś pierwszą lepszą „ laską ” ?! .. Chyba dobrze się dogadują.
- Pojdę go poszukać i zaraz wrócimy.  – Uśmiechnęła się Klaudia. Ona ogólnie zawsze była uśmiechnięta. Oj. Jak go znajdzie będzie miała niemiłą wiadomość i jej uśmiech możliwe, że zniknie. Trochę jej współczuję. Klaudia jest nawet ładna .. Miła … Zabawna .. Ogólnie w moim guście. Szkoda mi jej, że na takiego dupka trafiła.

* Oczami Klaudii *

Hmn.. Gdzie on jest ? Pójdę tam. Dawid ?! Co to ma być ?! – Myślałam. – Co to  ?!?! Co to za dziewczyna ! Co to ma znaczyć !!?? Jestem zła ! O co chodzi !? Idę tam . !
Podeszłam do Dawida, pocałowałam go w usta i powiedziałam „ czekamy na ciebie kochanie ” Dziewczyna stojąca koło niego zrobiła obrażoną minę „ focha ”, powiedziała „ pff ” i poszła. Dawid zrobił dziwną minę. Nie wiedziałam co ona znaczy.
Dlaczego ja to zrobiłam ?? Może powinnam go spoliczkować ? Obrazić się ? Nie wiem.  Może to zrobiłam <pocałowałam go> ponieważ go kochałam ? Byłam zazdrosna ? Eh. Sama nie wiem ..
- Co to miało być ? – Zapytałam oburzona.
- Yyy… Ale co ? – Tłumaczył się Dawid.
- Co to za dziewczyna ?! czemu odszedłeś od stołu ?! – Zdenerwowałam się.
- Poszedłem po coś słodkiego dla ciebie i ona zagadała !
Ironicznie powiedziałam „ aha ”.
- A czemu ona tak zareagowała jak cię pocałowałam ?! Dziwnie to wyglądało… Wiesz !?
- A skąd ja mam to wiedzieć ?!
Heh.  Gdy Dawid z nią stał wyglądał na szczęśliwego, uśmiechniętego. Nawet się śmiali. Nie … Jestem na niego obrażona ! TYLE  ! Koniec ! Bez kitu !       
- Jedziemy do domu. – Powiedziałam ze łzami w oczach. Bolało mnie to, bo naprawdę kochałam Dawida. Chyba woli spędzać czas z „nią” niż z „nami”.
- Dobra. Jedziemy.
Bez słowa poszłam do stolika przy którym siedzieli chłopcy z Emilią, powiedziałam im „pa” i wyszłam z budynku.
Gdy stanęliśmy przed samochodem on podszedł do mnie i chciał mnie pocałować. Ja go odepchnęłam. Łza spłynęła mi po policzku.

*Zayn *

Klaudia była smutna. Widać to po niej. I to bardzo. Trochę głupio wyszło. Właśnie siedzę w takim miejscu, że naprzeciwko mam szybę i parking. Dawid zaparkował od razu pod nią. Może nie powinienem, ale wszystko widziałem. Ona płakała. Aż mi się zrobiło smutno.
- Halo ?! – Powiedział Harry. – Zayn ?! Żyjesz ?! Co jest ?
- Tak żyję, żyję. Tylko się zamyśliłem. – Emilia wysłała mi pytające spojrzenie. To właśnie z nią się najlepiej dogadywałem. W trudnych sytuacjach, jak nas coś gryzło czy coś w tym stylu zawsze gadaliśmy razem. Tacy przyjaciele. To nam pomagało.
- To co ? – Odparł Liam. – Jedziemy do domu ?
- Okej. Ja prowadzę. – Zaproponował Louis.

* Klaudia *

Przez całą drogę nie odezwałam się ani raz. W domu też. Gdy tylko weszłam do mieszkania zamknęłam się w Łazice i płakałam. Postanowiłam się umyć i tak, zrobiłam. Gdy wyszłam położyłam się do łóżka i próbowałam zasnąć. Nagle Dawid wszedł do pokoju z kolacją na tacy. Udawałam, że śpię, bo nie chciałam z nim rozmawiać. Podszedł do mnie., postawił tace na nakastliku i powiedział „ Kochanie ? Śpisz ? ”.Nic nie odpowiedziałam. Dawid jeszcze chwilę siedział koło mnie. Zasnęłam.
- Kochanie. Wstawaj. – Słodkim głosem obudził mnie Dawid.
- Co się stało ? – Powiedziałam zaspanym głosem.
- Chodź. – Wziął mnie na ręce.
- Co ty robisz ? – Uśmiechnęłam się. Już mi chyba trochę przeszło od wczoraj, ale nie chciałam tego pokazywać.
Dawid niósł mnie na dół i postawił na ziemi. W salonie zauważyłam stół na którym były naleśniki z nutellą . W różowym wazonie stała jedna różowa róża.
- Jeju… - Nie dokończyłam
- Cii… - Dawid zakrył mi palcem usta. – Zrobiłem to dla Ciebie ponieważ chcę cię przeprosić. Kocham cię. – Pocałował mnie czule. Uśmiechnęłam się. Zjedliśmy śniadanie o poszliśmy się ubrać. Ciocia i wujek poszli do pracy więc byliśmy sami.
- Powiedz mi szczerze. – Popatrzyłam mu w oczy. – Nie lubisz chłopaków z One Direction.
- Czemu tak sądzisz ? – Udawał zdziwienie.
- Wczoraj … Mało gadałeś. Byłeś taki jakiś … Znudzony ??
-  Eee…  Nie ! Ciekawe rzeczy mówili, ale jakoś nie wiedziałem co powiedzieć ..
- Ale ty nigdy nie miałeś problemy z „gadaniem”. 
- Hmn… Chyba taki jakiś dzień.
- No dobra. Dziś idę spotkać się z Emilią. Bez chłopaków. Muszą gdzieś tam pojechać. – Lekko się uśmiechnęłam.
- A kiedy spędzimy razem czas ?
- Hehe. Przecież cały czas jesteśmy razem.
- No, ale ja myślałem, że pójdziemy na jakiś spacer, do kina czy coś w tym stylu.
- No jasne. Możemy iść nawet teraz.
Przez cały dzień „byliśmy razem” . No … Prawie cały. O 18:00 wybrałam się do Emilii.
- A co ty na to by  około  godziny 20:30 przejść się do klubu ? – Zapytał Dawid.
- Jestem chętna.

* Przed domem Emilii i chłopaków *

- To pa. – Dałam mu buziaka na pożegnanie.
- Pa. – Dawid odszedł.

* Din-Don*

- Cześć ! – Krzyknął Niall, szybko podszedł  i przytulił mnie.
- Haha. Cześć. – Szeroko się uśmiechnęłam. – Jest Emilia ?
- No pewnie ! Zapraszam do góry.
Poszłam tam, zapukałam do drzwi od jej pokoju i usłyszałam głos Emilii :
- Yyy.. Wchodź.
Zobaczyłam tam Emilię i Louisa leżących koło siebie na łóżku.
- Hej. Nie przeszkadzam ? – Lekko się uśmiechnęłam.
- Wchodź. Nie . Hahah. – Zaczęliśmy się śmieć.
- Co tam u was ? – Zapytałam.
- Wszystko dobrze. – Odparła Emilia.
- To wy sobie tu zostańcie same, a ja już pójdę. - Powiedział Lou
- Możesz zostać. – W tej chwili usiadłam na łóżku.
- Idź już. Idź. ! – Śmiała się Emilia.
- No wiesz co ?! – Udawałam oburzenie.
- Haha. Pa. – Louis wyszedł z pokoju.
- Mm… No to może mi powiesz co tam u cb … Was . ? – Zapytałam
- Kurde ! Nie ważne ! Wszystko dobrze ! Teraz gadaj co się stało wczoraj !
- Wczoraj ? Yyy.. No nic…
- Zayn wszystko widział. Opowiedz dokładnie co się stało.
- Eh. – Zrobiłam smutną minę.
- Klaudia. Znamy się wiele lat. Pamiętasz jak wielkimi kiedyś byłyśmy przyjaciółkami ? Wszystko sobie mówiłyśmy. Gdy jedna płakała druga też. Wspierałyśmy się. I tak może być dalej. Nie trzeba się dużo wysilać. – Emilia przytuliła mnie.
- Tak. Wiem. Będzie jak wcześniej. – Spojrzałam jej w oczy. – Obiecuję.
- Dobrze. To chcesz mi coś powiedzieć ?
- Tak.
- No to proszę. Oddaje ci głos. – Twarz Emilii rozpromieniała.
- No to. Wyszłam do tego wc, ale to już wiesz. Potem wróciłam i poszłam szukać Dawida. Siedział sobie przy stoliku z jakąś dziewczyną. Gadał i śmiał się… - Posmutniałam. – Czy on mnie zdradził ?
- Nie, że od razu zdradził…
- Ale czy on ją pocałował ?
- Nie wiem.. ! Chyba nie.. Zayn mi mów… Nie. Już nic.
- Co Zayn ?! Mów !
- Zayn mi powiedział …. Że on ją przytulił. Chyba się znają. Ale niby skąd ?!
- Yyy… Nie wiem .. Kto wie. Może wtedy co ja do was przychodzę to on się z nią lub innymi spotyka..
- Klaudia ! Nie mów tak ! Nie no… No na prawdę trochę głupio wyszło ale … Eh. Może daj sobie z nim spokój.
- Niby dlaczego ?!
- Aaa… Nie wiem . Po prostu wydaje mi się, że on … Że zagaduje do każdej dziewczyny .. Taki .. No taki niewierny. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. No, że skończy z jedną to ma nowych 50 na zawołanie…
Klaudia nic nie odpowiedziała.
- Klaudia ! Będzie dobrze. – Przytuliła mnie. – Nie przejmuj się nim. Zapomnij o moich słowach. Jak się coś stanie wiedz, że zawsze mas mnie, chłopaków oraz przyjaciół z polski.
- Tak wiem. Już jest lepiej. Dziś rano zrobił mi śniadanie.  Już się nie gniewam i nie chce myśleć o tych złych rzeczach. – Na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- I tak trzymaj . ! – Emilia przytuliła mnie. – Jak tam podobają ci się chłopcy ?
- Haha. – Od razu zrozumiałam, że chodzi jej o 1D. – Fajni są. Strasznie ich lubię.
- A najbardziej ?
- Którego najbardziej lubię ? Co za idiotyczne pytanie. Nie wiem !
- Eh. Na pewno wiesz ! A którego naj lubiłaś zanim tu przyleciałaś ?
- Naj. Zayna. – Zaśmiałam się.
- I jak ci się podoba w Realu ?
- Mm… Jest świetny. Haha. – Znacznie poprawił mi się humor. – A mówił coś o mnie ?
- Gadaliśmy tylko o tej sprawie z Dawidem.  Jakoś tak . Zainteresowało go to. – Emilia zrobiła zarazem śmieszną jak i dziwną minę.
I właśnie w taki sposób przegadałyśmy cały wieczór. Około 20:00 wróciłam do domu.